Chętnie pomogę, ale zacznij od zmiany nastawienia, bo na razie jest sprzeczne w każdym słowie ;).
Studio nagraniowe? Do studia nagraniowego potrzebujesz co najmniej dobre pomieszczenie urządzone akustycznie, kilka dobrych mikrofonów, dosyć rozbudowany interfejs audio aby wszystko umiał razem ładnie zgrać.
No ale Ty nie potrzebujesz nagrywać, prawda? Potrzebujesz narzędzi do tworzenia muzyki elektronicznej wewnątrz. Więc nie studio nagraniowe ;]. Nie czepiam się, ale precyzyjne pytanie to podstawa bo wtedy będziemy o dwóch różnych rzeczach rozmawiać.
0. Najważniejsze pytanie - jakie jest Twoje doświadczenie? Co już zrobiłeś, co potrafisz, na czym się znasz i co chcesz dalej z tym robić? Chcesz aby włożony sprzęt się zwrócił dlatego chcesz stawiać na maksymalną jakość, czy tylko hobbistycznie non profit komponować i produkować muzykę? Jeżeli to drugie to nie ma sensu pakować nie wiadomo jakiej kasy w sprzęt "bo ja chce mieć studio". Prawdziwe studio kosztuje krocie. Domowe miejsce pracy znacznie mniej, ale to nie studio w którym wszystko jest na blachę dostrojone ;).
Jeżeli wiele na razie nie zrobiłeś a doświadczenie niewielkie to po prostu kup jakieś w miarę przyzwoite monitory odsłuchowe, oprogramowanie, parę wtyczek i zacznij robić cokolwiek. O sprzęcie będziesz potem myślał jak już zacznie Ci brakować narzędzi, ale to prędko nie nastąpi.
1. Oprogramowanie i wirtualne instrumenty oraz efekty. Tak powstaje taka muzyka. Opcjonalnie jakiś hardware, ale to już inna bajka. Kwestia dowolna - FL Studio/Ableton/Cubase/Reaper - dowolny DAW. Reasona nie polecam. Kilka instrumentów jak z3ta+, massive, nexus i pełno innych znanych. Efekty kwestia dowolna. Ot całe "studio" na którym zrobisz niemal wszystko. Na dobrą sprawę wydając 0$ można robić dobre rzeczy korzystając z freewarów. Jeszcze 5 lat temu nie miałem tak łatwo gdzie tylko Buzz i Psycle były najlepszym, rozwiązaniem.
2. Jeżeli masz do wyboru słuchawki a monitory to tylko to drugie. Najlepiej i jedno i drugie. Na słuchawkach nigdy nie robi się jako jedyne źródło odsłuchu - zupełnie inaczej prezentują dźwięk. Miksując pod słuchawki miksujesz pod słuchawki i na głośnikach będzie przeważnie źle słychać.
3. Mikser to nie kontroler. Chyba, że wymyślili już takie cudeńko. USB w mikserze masz po to aby podpiąć na szybko i móc zgrywać sygnał na kompa za pomocą wbudowanego interfejsu audio. To nie kontroler.
4. A jak dobrze potrafisz grać? Jeżeli tylko wygrywasz pojedyncze nuty to możesz brać 25, ewentualnie 49. Jeżeli w miarę dobrze grasz ale chcesz zaoszczędzić to bierz 61 lub 49 w ostateczności (mam, ale czasami narzekam bo brakuje dużo w dół i górę). Jeżeli jesteś pianistą i chcesz nagrywać takie partie to tylko 88. Generalnie to oczywiste jest.
PS Widzę, że już pytałeś o takie rzeczy kilkukrotnie i odpisywałem kilka razy. To co tam było dalej aktualne. Co zrobiłeś przez ten czas poza zastanawianiem się nad studiem ;)?
Psysutra napisał: A poza tym... Ręce mi opadły. Ja nie wiem po jakiego grzyba chcesz stawiać studio. Jeśli masz 40 tysięcy złotych, talent i zapał, proszę bardzo.