Dbanie o system to swoją drogą, ważna rzecz :). Dlatego jak tu nie raz wspominałem dalej robię na Win XP SP3 z maksymalnie odchudzonym systemem. Programów jest dosyć dużo, wiele się przydaje jednak leżą bez żadnych autostarterów w tle, ale ciągłe defragmentowanie (do sampli, bo się lubią przemieszczać) i oczyszczanie pamięci podręcznej, usuwanie zbędnych programów i rejestru dużo daje. Na autostarcie oczywiście czysto, tylko niezbędne rzeczy, żadnych OpenOffice starterów, Adobe i Java updatów, żadnych śmieci - uruchamia się i śmiga błyskawicznie nawet z 1,5GB ramu (reszta na kartę graficzną idzie). No jedynie Avast może zamulać ale niezauważalnie. W porównaniu z Win 7 znajomego to jego dysk chodzi jak zatłoczone ulice w Tokio a na każdą operacje czeka jak na pociąg w PKP przez "mielenie" w tle :P.
Polecam CCleaner jakby ktoś był zainteresowany :).