Jasne, że nie grają, jeżeli chodzi o muzykę to prawdopodobnie nie grali nigdy na żywo. Nie wiem nawet jakby mieli to zagrać korzystając kiedyś z analogów (przeprogramować brzmienia na szybko między utworami?). Dzisiaj większość "zabawek na pokaz" to jakieś cyfrówki ale i tak z nich nie korzystają :D. Jedyne co to pan HP może czasami recytować na żywo (na własnych koncertach, na festiwalach zawsze idzie wszystko z płyty). Ogólnie wiem bo długo ich słuchałem jeszcze przed tzw 4 erą tego zespołu gdzie zdominował kiczowany jumpstyle i hardstyle, a teraz na nowej płycie wszystko po trochu (d'n'b, dubstep).
Posiadam płytę z koncertu który odbył się w Hamburgu - All Areas czy coś takiego. Oglądałem wielokrotnie i z początku można mieć wrażenie, że faktycznie HP robi wokal na żywo jednak po bliższym przyjrzeniu się w niektórych piosenkach słychać taki chorusowy wokal - po prostu zdublowany prawdopodobnie przez nagranie wcześniej i bynajmniej to nie jest celowe. Chodziły plotki, że nagrali wcześniej cały wokal żeby nie było żadnej wpadki i udawali cały koncert a panu wokaliście się o tym zapomniało i zdublował wcześniej nagrany wokal ;).
To jest taki zespół i nic na to nie poradzimy. Tak samo The Prodigy - nie widzę tego w jaki sposób by mieli zagrać na żywo. Wokale i cała reszta jest oczywiście zawsze ze sceny jednak muzyka po prostu leci z Abletona Live i czasami tylko Liam coś dołoży. Powiedzmy, że kontroluje pewne fragmenty które zlepia na żywo, jak sam powiedział i co widać przy lepszych ujęciach. Licząc od niedawna gitarzystę który faktycznie coś tam brzdąka w tle na żywo robiąc za tło i perkusistę który też bębni na żywo ale minimalnie zauważalnie jako uzupełniające tło to coś tam robią z tą muzyką.
W pełni na żywo* to może zagrać chyba tylko Jarre, który udowodnił to nie raz mając wiele wpadek kiedy to sekwencer zawiódł albo MIDI się wysypało i Laserowa Harfa zaczęła się rozstrajać :).
* Oczywiście chodzi o zespoły elektroniczne i ich muzykę.