Pianino dobre, proste ale chwytliwe, jest w tym nutka takiego radiowego czegoś. Tylko teraz tak, mając prostą i powtarzającą się melodię musisz skupić słuch słuchacza na innych elementach, perfekcyjnie wykończonych, na tym aby ciągle się coś zmieniało i dochodziło do tego pianina. Będzie wokal - świetnie, to bardzo pozytywny akcent, na pewnie zbierze większość uwagi i odwróci trochę od tego pianina. Niemniej, masz jeden ciekawy motyw na kilka sekund, nie popadaj w euforię z tego powodu, pozostało jeszcze dużo pracy i kombinowania.
Co mogę poradzić - posłuchaj sobie jakichś kawałków Davida Guetty czy innych podobnych i zobacz jak oni to robią. Zabierz się przede wszystkim za porządną kompozycję, nawet przy takiej muzyce, zabierając się od końca za jeden motyw i wklejając kolejne pętle skończysz na nudnych schematach. Zaplanuj więc cały utwór - intro, verse 1, bridge 1, chorus 1, verse 2, chorus 2, bridge 2, chorus 3, outro - czy cokolwiek takiego. Do każdego zaplanuj co mniej więcej będzie uwzględniając dynamikę, nie możesz dać wszystkich instrumentów od razu, coś musi dochodzić a w refrenie zabrzmieć satysfakcjonująco. Pamiętaj że im mniej tym lepiej, klucz to porządne i czyste brzmienie.